Czy Waszym zdaniem występująca na samym końcu filmu scena, w której mieszkający w ciemnych głębinach stryj Luci rozmawia z jedną rybką nie jest aby nawiązaniem do filmu "Gdzie jest Nemo"? Kolor światła, jaki wydziela stryj ma taki sam kolor jak ta żabnica, z którą Merlin musiał się zmagać, by Dory mogła odczytać napis na masce nurka, zaś moja matka zauważyła, iż ta rybka, z którą on rozmawiał intensywniej wymachuje jedną płetwą, jakby była ona uszkodzona (niczym u NEMO).
Mam wrażenie, że jest to zmodyfikowana scena ze sceny po napisach filmu "Gdzie jest NEMO", w której zielony "przyjaciel" rekina Młota, spotyka żabnicę, ale ten niespodziewanie tę żabnicę zjada. Co o tym sądzicie?