Co tu dużo mówić, flm z lat największej świetności wytwórni Hanna-Barbera. Aktualnie nie robi się już tak dobrych animacji, a to jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że produkcje takie jak ta uznawać dziś należy za klasykę kina dla najmłodszych. Te czasy już nie wrócą, a szkoda. Pozostał ogromny sentyment i radość powrotu do lat dzieciństwa za każdym kolejnym sięgnięciem po produkcje takie jak "Scooby-Doo i oporny wilkołak".