Jestem na świeżo po seansie. Byłem podekscytowany, jak przeczytałem, że odcinek trwa ponad godzinę. Tylko jest tu treści na może dwa odcinki każdy po około 24 minut, czyli tyle, ile średnio miał jeden odcinek Wojen Klonów. Reszta czasu to rozciągnięte sceny akcji. Rozumiem taki zabieg, w końcu to serial dla dzieci, a w drugiej kolejności dla dorosłych ludzi. Polski dubbing jest w porządku, poziomem nie odstaje od Wojen Klonów. Irytuje mnie natomiast postać Omegi, ale znów, rozumiem zabieg dodawania postaci dziecka do serialu, może dzieciaki mają się z nią utożsamiać na zasadzie "ale fajnie, towarzyszy bandzie klonów w ich przygodach". To dopiero pierwszy epizod, zobaczymy jak będzie dalej, ale zapowiada się całkiem nieźle. Ta animacja będzie dobra, jako poczekajka przed kolejnym sezonem The Mandalorian i innymi serialami live-action, na które czekam z niecierpliwością.