Zaczeła mi się podobać postać tego pierwszego inkwizytora (nie wiem jak on się nazywał). Z tego co zrozumiałem w trakcie oglądania to mieli hierarchię od najsilniejszego do najsłabszego czyli najlepszy rządzi bo reszta nie może go pokonać, a gość od razu ginie jak sierota. Rozdawanie mieczy świetlnych takim fujarom, kiedyś to była ekskluzywna broń dla rycerzy jedi i sith.
Wielki Inkwizytor zginął 4 lata przed Bitwą o Yavin w walce z Kananem przeżył przebicie przez trzecią siostrę ale to było nie potrzebne Wielki Inkwizytor był potężnym użytkownikiem Ciemnej strony a wcześniej Strażnikiem świątyni Jedi
Walka o bycie najlepszym u Sithow jest wręcz powinnoscia. A zdrada dla własnych celów to codzienność. Najsilniejszy a raczej najbardziej wzbudzający strach najwidoczniej jest Anakin. Dlatego też 3 siostra bez wahania go poświęciła.
Masz rację, czasami uzytkownikow ciemnej strony mocy błędnie tak nazywam. Jednak nie zmienia to faktu że w obu przypadkach postępują podobnie.
Jak to jest w tej chwili tłumaczone istnienie takich innych użytkowników mocy ? przecież sithowie wybijają cała konkurencję i dobrą i złą
Chyba właśnie użytkownikami mocy, zakonu Jedi nie ma. Więc przynależności do niego bez szkolenia nikt nie uzyska. Jedynie nowe osoby żyją według ich zasad. Czerpią wiedzę od ostatnich Jedi i ich bliskich. A użytkownicy ciemnnej po prostu wykorzystuja ja do swoich celów. Jakie by one nie były, zatracając się w ciemność.
Żądne nie jest Sithem ciemniaczki tylko Lordem Sithów. Sithowie to rasa a nie tytuł. Spieracie się o mierny serial a nie macie podstawowej wiedzy o uniwersum?
Dla skondensowania wiedzy Posłuchajcie kanału Wściekłe Wąsy na YT jak nie chcieliście czytać książek i oglądać seriali animowanych.
A co to ma do rzeczy koleś? Rozpoznawaj czym jest Dark Jedi a Lord Sith i rasa Sith inaczej nie da się ciebie zrozumieć. Tak dobrze wiedzieć które książki są uznawane za kanon a które wyleciały z EU i uznawane za legendy.
Zawsze chce mi się śmiać z produkcji, które muszą być tłumaczone poza kadrem przez twórców albo co gorsza przez fanów, bo inaczej to co zobaczyliśmy kupy się nie trzyma.
Inkwizytorzy byli przydupasami Vadera i mieli robić za niego czarną robotę. Sam Vader nimi gardził, ale że inkwizycja była pomysłem Imperatora to tego głośno nie mówił. Najładniejsze określenie dla nich to "mięso armatnie".
"Ginie" jak sierota bo dał się zaskoczyć. Ginie w cudzysłowie, bo on pojawia się w SW Rebels które dzieją się 5 lat pózniej. Więc albo to ogromna wpadka, albo jakoś przeżyje. Skoro Maul przeżył przecięcie na pół, albo ostatnio szeryf Vanth zastrzelony przez Bana.
jak się dał tak zaskoczyć to musi być sierota, w takim wypadku to każdy wszędzie może go zabić, aż dziwne, że wcześniej nie zginął
Masz 100racji
Inkwizytorzy to powinno byc „Zawodnicy „ z krwi i kości jak Darth Maul z mrocznego widma (widać było ze wie co jest dwa i dwa) a tutaj łażą w troje jak w Boba Fecie i straszą innych a na koniec jeden z dupy zaskakuje drugiego i wbija mu miecz świetlny —ani to straszno ani smiszno , Obi Wan chodzi jak Jezeus z Nazaretu i daje wszystkim przyjacielskie rady - co to wogole ma byc….
tak samo Snoke był - kompletne rozczarowanie, disnej starsznie kiepskie czarne charaktery wymyśla, dobrze się zapowiadają na początku
Najbardziej straszny to był cień Snooka i jego smierć z ręki drivera (rozbitego wew chłopczyka chcącego byc jak jego wujas Vader)